niedziela, 26 września 2010

Maliny ostatnie ..czyli urok jesieni ...czyli jesień także lubię

Tym razem nierobótkowo ( choć napomknę że aniołki suszą się już na zamówienie -szkody poniesione ... pokłute paluchy :( ale aniołki de lux ) ) . Dzisiaj o jesieni ... jesień lubię opadające liście urok kolorów , barw i pajęczynek latających w powietrzu . Ostatnie ciepłe promienie słońca i tą porę tuż przed deszczem kiedy w powietrzu już go czujesz ale jeszcze nie pada .........................................Poza tym ostatnie najsłodsze maliny ,garściami zjadane ,bo następne dopiero za rok . Wiatr wiejący w wiatraczki ciepły  jeszcze choć już niedługo pewno ................................














Poza tym zobaczcie jakich mam oswojonych gości zakopujących sobie skarby



















 NA zakończenie miłego dnia 

4 komentarze:

  1. jesienne maliny....sama słodycz i esencja smaku....
    Amelka zajada je z apetytem, a ja mam usta pełne śliny....zazdroszczę
    gościa macie cudnego, pełnego wdzięku...strasznie lubię te ślicznotki :) codziennie je widziałam za moim oknem w czasach gdy mieszkałam blisko Ciebie... ale były troszkę inaczej umaszczone, ciemne, prawie w czerń wpadające, jakie to były dobre czasy.....
    buziaki
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Malinki u nas skończyły się już dawno...
    Gościa złap , zapakuj i podeślij uwielbiam wiewiórki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam jeszcze poziomki na balkonie. Gość bardzo sympatyczny

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie wiewióry - przeboskie :D

    OdpowiedzUsuń

Witam , wszystkie komentarze są moderowane , Twój komentarz pojawi się zaraz po tym jak go odczytam. Pozdrawiam Bernadetta .