środa, 14 lipca 2010

Konkursowy obrus olbrzym

Teraz jedna z moich starszych prac . Konkursowy obrus z forum u maranty . Konkurs świąteczny w 2007 roku wygrał o włos . Mam go do tej pory chodź było na niego wielu chętnych ( oczywiście na prezent bo jak chciałam go sprzedać to każdemu wydawał się być za drogi ) życie twórcy rękodzieła bywa trudne i tekst który nauczyłam się właśnie razem z asertywnością jest mało miły i brzmi  :.................jak byś potrafiła to sobie zrób . Może nie jest to miłe ale ja poświęcam dla tej pracy swój czas nici też nie mam za darmo a jesli ktoś chce mieć za darmo to przecież nic trudnego ..... też kiedyś musiałam pokonać wiele trudności i nauczyć się szydełkować , robić na drutach czy też frywolitkować . teraz dla siebie mogę zrobić wiele rzeczy za darmo :) ( za cenę czasu czyli wcale nie za darmo )

Troszkę może zła dzisiaj jestem ale ten upał mnie wykańcza .

poniedziałek, 12 lipca 2010

Kapelusz o słonecznym Poranku

Oto efekt sobotniego zaparcia się na kapelusz. Nie jest to może idealny , no ale pierwszy w życiu kapelusz . Dlatego proszę o jego delikatna ocenę . Zdjęcie wykonane w poniedziałkowy poranek po ciężkiej gorącej nocy . W sumie śnił  mi się inny ale niestety u nas nie ma możliwości dostania takich nici jakimi dysponują Japonki więc o takich kapeluszach tylko pomarzyć zostaje Z czego Japonki robią Kapelusze . Następny będę kombinować z grubej dratwy która już przyszła ale myślę że nie wystarczy nitki i trzeba będzie kupić co innego :(

piątek, 9 lipca 2010

Rosyjski Duet

NO a teraz z innej beczki . Poranna sesja w towarzystwie komarów ,ale czego nie robi się dla ładnych zdjęć. Na własny użytek nazwałam ten komplecik Rosyjskim Duetem . Powstawał wolno i w męczarniach bo pogoda nie sprzyjała lekkim bluzeczkom , więc w tak zwanym międzyczasie powstały trzy inne bluzeczki i jeden sweterek oraz całe masy hello kitty :) . Teraz pogoda pozwoliła mi dokończyć i nosić ten Duecik :)

Kitty manii ciąg dalszy :)

Kitty jeszcze kilka na dodatek :) już wyszły z domu i cieszą nowe właścicielki ,chrześnice mojego męża.