sobota, 18 września 2010

Jak zarazić swoją pasją młodzież- otóż dziergać w miejscach publicznych wcale się tego nie wstydząc

    Otóż właśnie pokazuję Wam jak moja własna młodzież entuzjastycznie robi na drutach .... to już któryś z kolei dzień i chętnych przybywa . Druciki zakupione u Marioli w e-dziewiarce.Włóczki na razie różne moje zapasy znaczy resztki po jednym moteczku z  których już nic większego by nie powstało   Pełny entuzjazm i postępy widoczne . Niektóre z dzieciaków pruły swoje robótki po kilka razy ale tym właśnie teraz idzie najlepiej . I powiedzcie mi ze nie ma chęci w narodzie:) Cieszy myśl że to ja zaraziłam ich tą chęcią dziergania.




A tutaj warsztaty z filcowania prowadzone przez moją córkę Judyte , popatrzcie jak lubimy się ciapciać :)

Mnie na zdjęciach nie uświadczy bo to ja robię fotki w tej załodze :) 





Przypominam o moim Candy 
 







9 komentarzy:

  1. Kapitalnie!!!
    Ja 2 lata temu prowadziłam zajęcia z Decu przez 2 miesiące z dziećmi i wspominam to jako świetne przeżycie.
    Musisz pokazać za jakiś czas efeky ich pracy:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach poprowadzić kółko dziewiarskie dla dzieci z V i VI klas, w szkole, w której uczę. Mam nadzieję, że znajdę chętnych :-) Widzę, że Ty zebrałaś ładną gromadkę. Kilka osób już się zgłosiło. Chętnie podzielę się nowinkami z tego frontu na moim blogu. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. no łezka się w oku zakręciła .... ja miałam takie zajęcia w pierwszej klasie 40 lat temu ... stąd moje dziergadłowanie teraz ))) chłopcy są niesamowici z drutami w łapkach )))

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja uczę moje kumpele robić na szydełku :)Znalazło się kilka chętnych. Niestety większość osób z mojego otoczenia uważa, że to głupota i strata czasu :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bernadko - wygląda to cudownie, gratulacje za piękny pomysł i widać, że zawsze dopinasz swego. pozdrawiam, Mariola

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem pełna uznania :*
    kawał dobrej roboty, kochana jesteś wielka
    ..no i strasznie żałuje, że tak daleko ode mnie.......
    bjanna

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny pomysł...:-) A ja ciągle słyszę, że za młoda jestem na druty i szydełko bo to zajęcie dla "starszych pań"... Ludzie nie wiedzą co dobre...;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie. Widać zapał u dzieciaków. To hobby jest zaraźliwe. Ja tez już zaraziłam parę osób i swoje dziecko też.

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem tutaj po raz pierwszy i pewnie będę częściej:) w tym roku szkolnym i ja zaczęłam prowadzić zajęcia robótkowe dla moich dzieciaków - przygryzają języki, łamią paluchy nieprzyzwyczajone do szydełka, ale działają i cieszą się efektami:)
    pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń

Witam , wszystkie komentarze są moderowane , Twój komentarz pojawi się zaraz po tym jak go odczytam. Pozdrawiam Bernadetta .