piątek, 1 kwietnia 2011

Szukając wiosny ....

 Szukając wiosny z moją Amelką , wczoraj , pięknego słonecznego dnia, znalazłysmy w ogrodzie takie jej oznaki . Otóż miniaturowe żonkile
 a to wyłaniająca się z ziemi piwonia 

 to płożący się skalniak

 a to... pierwiosnek 
 Ucieszone efektem poszukiwań udałyśmy się na dalsze poszukiwania , przy okazji odwiedzając naszą stareńką jamniczkę w jej zagrodzie , widzicie jaka jest siwa .. zaczyna być widać już jaka jest stara .Ruszyłyśmy na dalsze poszukiwania , jednakże moja 4,5 letnia potwora  nadal nie chce się rozstać ze swoim wózkiem i co jakiś czas żąda powożenia się w nim , no to w drogę 
Ucieszone znajdujemy na naszym stawie , nasze własne łabędzie które znowu do nas wróciły po zimie spędzonej gdzieś , nie wiadomo gdzie .......
W drodze powrotnej przydybałyśmy naszego kota jak poluje na wiosnę :) 

Na koniec tego pięknego słonecznego dnia ...............buziaki 
 

A tymczasem na robótkowym poziomie dłubie się kilka rzeczy , ale kiedy pogoda taka cudna to szkoda w domu siedzieć a i mała nie pozwala na to wcale . Szkoda tylko że dzisiaj już pogoda się popsuła i słoneczko do nas nie zagląda 


a oto zajawka na jedną z rzeczy która się dłubie ... będzie to sweter dla kochania mojego ...

4 komentarze:

  1. Wiosna!!!:) Sweterek się fajnie zapowiada i pies świetny !!Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, no... z tym wózkiem, to chyba nas wkręcasz prima-aprilisowo?
    A wiosna u Ciebie wygląda pięknie i optymistycznie.
    Pozdrawiam wiosennie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. :) śliczna jamnisia :) Dobrze masz koleżanko :) pies, kot, własne prywatne łabędzie, szczurek :D cały zwierzyniec :D
    Ciekawa jestem efektu końcowego tego swetra :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne masz spacerki.Zajawka całkiem,całkiem...

    OdpowiedzUsuń

Witam , wszystkie komentarze są moderowane , Twój komentarz pojawi się zaraz po tym jak go odczytam. Pozdrawiam Bernadetta .