No i miłe złego początki :) tak się zaczęła twórczość w szyciu sukienek i taki sukienkowy lajf :) Postanowiłam stworzyć sobie szafę na miarę i zaczęłam od sukienek ale w kolejce czekają już spódnice, bluzki, spodnie i inne cięższe rzeczy . Tym razem pokazuję kilka kolejnych sukienek . Ostatnio mam spore problemy z dodawaniem zdjęć do bloga nie wiem czy to tylko mój problem . Okienko dialogowe jest dziwne no i pokazuje mi się tylko kod nie widzę zdjęcia , nie wiem czy to wina ustawień czy tak już teraz jest na blogu .
tutaj kolejna... sukienka woda
Kolejna to sukienka na nadchodzący ślub siostry mojego zięcia :) prawda ze seksi :) ??? To było wyzwanie nie lada te odszycia przodu i tyłu :)
I znów kolejne świetne sukienki :)) Super :))
OdpowiedzUsuńBernadka świetnie Ci idzie to szycie:))) sukienki są śliczne;)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPiękne!! Szyjesz jak profesjonalistka :)
OdpowiedzUsuńAleż cudne sukienki! Bardzo mi sie podobają! A ta długa... istne szaleństwo! Podziwiam i chylę czoła i jeszcze padam na kolana... moim największym wyczynem są dwie piżamki dla czterolatków :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZaszalałaś!!!! Miałam rację, że czego się nie tkniesz to w cuda zamieniasz!!tylko kusi i denerwuje ludzi, że utalentowana totalnie we wszystkim jest ;p
OdpowiedzUsuńBrawo, same śliczności. Jesteś bardzo utalentowana.
OdpowiedzUsuńSeksi? to prawie orgia:) no cudo!!!
OdpowiedzUsuń