Zauroczona sukienką pochodzącą z książki Modern top-down knitting postanowiłam wykorzystać bardzo stary zapas wełenki zakupionej w Zamotane - Elian nelly 10 motków które półtora roku leżały w szafie . Oryginał można zobaczyć Tutaj Projekt prosty ale bardzo elegancki . Nie wyszła mi sukienka , raczej tunika ,no i przedłużyłam rękawy , ale efekt bardzo mi się podoba . Zdjęcia zrobione słonecznym porankiem w moim prywatnym zakamarku ogrodu , który wygląda jak las . Projekt polecam . Poszło 10 motków , druty 4,5 mm HH zakupione w e-dziewiarce
Przepiękny ciuszek. ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna tunika:-)
OdpowiedzUsuńSuper tunika, bardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCzy sukienka czy tunika wygląda świetnie!!!A ten ogród naprawdę jak las :)
OdpowiedzUsuńŚliczna a tunika :) Ale nie wiem czego bardziej Ci zazdroszczę - tej tuniki, czy tego ogrodu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Kapitalna wełenka i fajny fason:)
OdpowiedzUsuńŚwietna tunika. A rękawki - marzenie, które chodzi za mną już z pół roku, ale nie mam pojęcia jak to zrobić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałam dzisiaj !!! Bardzo udana "sztuka ". Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPiękna tunika!
OdpowiedzUsuńPięknie w niej wyglądasz:))
swietny blog!bede tu czesto zagladac!ja tez uwielbiam tworzyc!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dorota
www.jewellerybijou.com
Świetna sukienka, tunika właściwie :)
OdpowiedzUsuńFajny ma przód taki odcięty pod biustem, i rękawki super!