wtorek, 13 grudnia 2011

Krąg radości.


Otóż , nie zaczyna się zdania od otóż ale tym razem zacznę , więc otóż w niedzielę wysłuchałam kazania jednego księdza , nie jest to mój ulubiony ksiądz ale kazanie było mądre i bardzo znaczące . Zawierało w sobie też pewną opowieść którą tutaj zacytuję, zrobię to ponieważ moje życie wywróciło się do góry nogami ale postanowiłam sobie pomóc i zrobiłam to a w tedy zrozumiałam że są pewne wartości które nigdy nie przestaną być dla mnie najważniejsze to dom i rodzina i miłość i DAWANIE , 


Krąg radości
     Któregoś ranka, a było to nie tak dawno temu, pewien rolnik stanął przed klasztorną bramą i energicznie zastukał. Kiedy brat furtian otworzył ciężkie dębowe drzwi, chłop z uśmiechem pokazał mu kiść dorodnych winogron.
     - Bracie furtianie, czy wiesz, komu chcę podarować tę kiść winogron, najpiękniejszą z całej mojej winnicy? - zapytał.
     - Na pewno opatowi lub któremuś z ojców zakonnych.
     - Nie. Tobie!
     - Mnie? Furtian aż się zarumienił z radości. - Naprawdę chcesz mi ją dać?
     - Tak, ponieważ zawsze byłeś dla mnie dobry, uprzejmy i pomagałeś mi, kiedy cię o to prosiłem. Chciałbym, żeby ta kiść winogron sprawiła ci trochę radości.
     Niekłamane szczęście, bijące z oblicza furtiana, sprawiało przyjemność także rolnikowi.
     Brat furtian ostrożnie wziął winogrona i podziwiał je przez cały ranek. Rzeczywiście, była to cudowna, wspaniała kiść. W pewnej chwili przyszedł mu do głowy pomysł:
     - A może by tak zanieść te winogrona opatowi, aby i jemu dać trochę radości?
     - Wziął kiść i zaniósł ją opatowi.
     Opat był uszczęśliwiony. Ale nagle przypomniał sobie, że w klasztorze jest stary, chory zakonnik i pomyślał:
     "Zaniosę mu te winogrona, może poczuje się trochę lepiej". I tak kiść winogron znowu odbyła małą wędrówkę. Jednak nie pozostała długo w celi chorego brata, który posłał ją bratu kucharzowi, pocącemu się cały dzień przy garnkach. Ten zaś podarował winogrona bratu zakrystianowi, (aby i jemu sprawić trochę radości), który z kolei zaniósł je najmłodszemu bratu w klasztorze, a ten ofiarował je komuś innemu, a ten inny jeszcze komuś innemu. Wreszcie, wędrując od zakonnika do zakonnika, kiść winogron powróciła do furtiana, (aby dać mu trochę radości). Tak zamknął się ten krąg. Krąg radości.

Nie czekaj, aż rozpocznie kto inny.
To do ciebie dzisiaj należy zainicjowanie kręgu radości.
Często wystarczy mała, malutka iskierka, by wysadzić w powietrze ogromny ciężar.
Wystarczy iskierka dobroci, a świat zacznie się zmieniać.

Miłość to jedyny skarb, który rozmnaża się poprzez dzielenie: ·to jedyny dar rosnący tym bardziej, im więcej się z niego czerpie.
To jedyne przedsięwzięcie, w którym tym więcej się zarabia, im więcej się wydaje; podaruj ją, rzuć daleko od siebie, rozprosz ją na cztery wiatry, opróżnij z niej kieszenie, wysyp ją z koszyka, a nazajutrz będziesz miał jej więcej niż dotychczas.

Bruno Ferrero


Wpis jest bardzo nierobótkowy ale już niedługo skończę coś nowego i pokażę Wam bardzo chętnie . 

7 komentarzy:

  1. Mało roótkowy ale jak przyjemnie sie czytało-już sama opowiesc cieszy serce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mądre słowa, bardzo mądra przypowieść, szkoda zw w pogoni dnai codziennego nie myślimy w ten sposób, czas na zmianę :) pozdrawiam gorąco, iza

    OdpowiedzUsuń
  3. wpis jak najbardziej na czasie, z przyjemnościa i uśmiechem go przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, dobro powraca. Czasem później, czasem wcześniej, ale zawsze

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że w moim kościele księża nie wygłaszają tak ciekawych kazań. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za ten kolejny nie robótkowy wpis. Czytam je wszystkie, bo często do Ciebie zaglądam. I czekam na następne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś natrafiłam na tą wspaniałą myśl o zamknietym kręgu.Czytalam z ciarami na plecach.Szkoda tylko ze w Nas jest tak mało ludzi potraiących sie dzielić i cieszyć z drobniutkiej rzeczy pozdrKaju

    OdpowiedzUsuń

Witam , wszystkie komentarze są moderowane , Twój komentarz pojawi się zaraz po tym jak go odczytam. Pozdrawiam Bernadetta .