poniedziałek, 19 września 2011

Włóczka od Marty i Still light

Otóż włóczka od Marty patrzyła na mnie takim wyzywającym i wołającym spojrzeniem że nie wytrzymałam i cóż zabrałam ją na druty . Powstaje z niej sweterek Still light  . Aparat niestety nie był w stanie oddać piękna tej nitki . Jej kolor jest Amarantowy , wyrazisty i pełny . No ale cóż Marta ma rację w aparatach siedzą takie małe wredne chochliki i niektóre kolory nigdy nie będą na zdjęciach takie jak w rzeczywistości , a może to jednak to sprawa tego jak bardzo skomplikowanym zmysłem jest wzrok i jak bardzo trudno jest maszynom mu dorównać . Cóż pokazuję Wam to co aparat uważał że jest dobrym odzwierciedleniem koloru . Dziewczyny na spotkaniu w Krakowie zobaczą prawdziwy kolor . Sweterek jest na etapie dolnej części kieszonek , po bardzo pracowitej sobocie i niedzieli . Oczek jest dużo i przybywa wolno bo cienizna ci to jest BFL 400m/100g.


tutaj początek robótki , teraz jest jej o wiele............. wiele więcej . Na dzisiaj tyle a jutro pokażę Wam jaką mam zdolną córkę !

6 komentarzy:

  1. Uważam , że idealnie dobrałaś włóczkę do wzoru - efekt będzie powalający

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta włóczka naprawdę jest niezwykła. Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudo się zapowiada... i ten kolor! o Boże!

    OdpowiedzUsuń
  4. Potrafisz robić trudne rzeczy,zazdroszczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. kolor cudowny,będzie piękny sweterek

    OdpowiedzUsuń
  6. To faktz tymi aparatami! Kolor nigdy nie wyjdzie taki jak w realu, ale pomimo wszystkiego trzymam kciuki za udana robotke! a tak na marginesie... szykuje sie w najblizszym czasie jakies spotkanie w Dyni?

    OdpowiedzUsuń

Witam , wszystkie komentarze są moderowane , Twój komentarz pojawi się zaraz po tym jak go odczytam. Pozdrawiam Bernadetta .